Autor |
Wiadomość |
Gość
|
żółw i zajac (wiersz) |
|
Żółw i zając
Chyży, wysmukły i zwrotny zając
Napotkał żółwia jakoś przebiegając.
"Jak się masz, moja ty skorupo! - rzecze. -
Gdzie to się waszmość tak pomału wlecze?
Mój Boże! Cóż to za układ natury!
Mnie w biegu i sam wiatr nie upędzi,
Żółw na godzinę, w swym chodzie ponury,
Ledwo upełznie trzy piędzi."
"Hola! - odpowie - mój ty wiatronogi:
Umiem ja chodzić i odbywam drogi:
Mogę i ciebie ubiec do celu."
Rozśmiał się zając: "Ha, mój przyjacielu,
Jeśli jest wola, ot, cel tej ochocie
Niech będzie przy owym płocie!"
To rzekł i rącze posunąwszy skoki
Stanął w pół drogi.Obejrzy się, a tam
Żółw ledwo ruszył trzy kroki.
"I na cóż - rzecze - ja wiatry zamiatam?
Nim on dopełznie, tak siebie suwając,
Sto razy wyśpi się zając."
Tu swoje słuchy przymusnął,Legnie pod miedzą - i usnął.
Żółw, gdy powoli krok za krokiem niesie,
Stawa na koniec w zamierzonym kresie.
Ocknie się zając - w czas właśnie!
Darmo się rzucił do prędkiego lotu,
Bo ten, co idąc, w pół drogi nie zaśnie,
"A kto z nas - mówi - pierwszy u płotu?"
|
|
Pon 20:05, 10 Lis 2008 |
|
|
|
|
Skorcia
Użytkownik
Dołączył: 02 Lut 2010
Posty: 6 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: są banany? |
|
|
|
Piękny wiersz i bardzo fajny!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Wto 8:12, 02 Lut 2010 |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|