Forum  Strona Główna
RejestracjaSzukajFAQUżytkownicyGrupyGalerieZaloguj
POMOCY !!! Czy mój żółw jest w agonii?

 
Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna » Choroby Zobacz poprzedni temat
Zobacz następny temat
POMOCY !!! Czy mój żółw jest w agonii?
Autor Wiadomość
Gość







Post POMOCY !!! Czy mój żółw jest w agonii?
Mój żółw (stepowy) od dłuższego czasu nic nie chciał jeść - 1,5mca. Ciągle spał. Budziliśmy go i dawaliśmy sałatę ale nie miał apetytu. Od tygodnia dawaliśmy mu do otwartego dziubka sałatę, arbuza i kawałki banana - to, co najbardziej lubi. Sam nie chciał jeść, więc mu dawkowaliśmy. Był b.słaby ale zrobił kupkę. Po kilku dniach dostał kawałek arbuza do dziubka ale nie chciał jeść. Wczoraj troche wymiotował a dzisiaj od 3 h wymiotuje krwią (chyba) z noska i buzi, a przed chwilą z ogonka poleciała krew. Dzisiaj 1 maja wszystkie przych.weterynaryjne pozamykane. Proszę o pomoc... Pomóżcie dobrzy ludzie ...


Ostatnio zmieniony przez Gość dnia Czw 17:45, 01 Maj 2008, w całości zmieniany 2 razy
Czw 17:36, 01 Maj 2008
Martyna
Użytkownik



Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
To najparwdopodobniej efekty złej diety... Biedak musi bardzo cierpieć..

Napisz melia do dr Maluty - najlepszy wet od gadów
[link widoczny dla zalogowanych]

Powinna odpowiedzieć w dziagu doby. Skąd jesteś? Bo może jeżeli z Wawy, Poznania lub Wrocka, to wet od gadów Ci pomoże, bo tylko w tych miastach tacy sa..


Znalazłam jeszcze jej nr - skontaktuj sie znią jak najszybciej, opisz sytuacje - napewno pomoże. To jej nr - 603 39 54 04


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Martyna dnia Czw 17:51, 01 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Czw 17:48, 01 Maj 2008 Zobacz profil autora
Gość







Post
Wielkie dzięki Martyno - dobry człowieku. Nie wiem, jak się odwdzięczę za tak ważne informacje ... Zaczynam wierzyć w ludzi. Pozdrawki
Czw 18:10, 01 Maj 2008
Martyna
Użytkownik



Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
a skąd jesteś? bo jutro prawdopodobnie będziesz musiała się udac do weta.

Wrocław - dr Tomasz Piasecki, telefon - 600 15 88 22, adres: Katedra Epizootiologii i Administracji Weterynaryjnej z Kliniką

Pl. Grunwaldzki 45
Przyjmuje od 9.00 do 11.00

Poznań - dr Grazyna Pabijan, telefon - 061 848 08 47, niestety przyjmuje tylko w środy od 16.00 do 18.00, w sklepie Terrarystyka Iguana

ul. Bolesława Krysiewicza 5, Poznań

Warszawa - dr Aleksandra Maluta, przyjmuje w przychodnii przy warszawskim zoo, jest to ulica bodajże Ratuszowa 1/3
dr Karol Chłopecki, telefon 694 674 533, adres: Przychodnia Weterynaryjna Provet
ul. Cierlicka 5 , Warszawa (Ursus)

Do innych nawet się nie umawiaj na wizyty, bo tacy weterynarze od piesków i kotków tylko szkodza.. uwierz mi..

Trzymam kciuki za skorupkę!


Post został pochwalony 1 raz

Ostatnio zmieniony przez Martyna dnia Czw 18:22, 01 Maj 2008, w całości zmieniany 1 raz
Czw 18:21, 01 Maj 2008 Zobacz profil autora
Gość







Post
Jestem z Inowrocławia - to w woj. kujawsko-pomorskim - niedaleko Torunia i Bydgoszczy. Chyba najbliżej mam do Poznania? Jeszcze raz wielkie dzięki za informacje, napisałam e-maila do Pani doktor, bo telefon nie odpowiada. Jesteś wielka Martyno!!!
Czw 18:44, 01 Maj 2008
Martyna
Użytkownik



Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
Z Torunia co prawda jest jeden wet od gadów, ale czy na żółwiach sie zna to nie mam pojęcia.. W najgorszym wypadku udaj sie do niego, ale najlepiej by było, gdybys jednak pojechała do wawy - tam przynajmniej masz 100% gwarancje, że pomogą Twojemu żółwiowi na tyle, ile się będzie dało.

Lek. wet. Paweł Suchecki

Telefon: 602 782 439

Strona WWW:
[link widoczny dla zalogowanych]

E-mail: [link widoczny dla zalogowanych]

Lecznica Specjalistyczna dla Zwierząt

ul. Kościuszki 41/47
87-100 Toruń

tel. (056) 623 15 87, (056) 623 30 95

Pn -Pt 08.00 - 22.00
Sob - Nie 09:00 - 13:00
16.00 - 18.00


Spróbuj jeszcze zatelefonowac do Karola Chłopeckiego - to tez znakomity żółwiowy wet Wink

A co do żółwia - ma terrarium? Jeżeli nie, to włóż go do dużego, kartonowego pudła, włóż troche trawy (wykop taka z dala od ulicy), lub ewenyualnie włóz troche siana. Nie trzymaj go teraz na podłodze, bo jeszcze sie biedak przeziębi. Zamontuj w tym pudle jakąś żarówkę i skieruj na żółia, żeby miał się przy czym grzać, pilnuj, żeby mia dostęp do wody,. zrób letnią kąpiel. Spróbuj podać listek mlecza - moe sie jednak skusi.

I przede wszytskim nie poddawaj sie! Bedzie dobrze Smile

pzdr
M.


Post został pochwalony 1 raz
Czw 18:56, 01 Maj 2008 Zobacz profil autora
Gość







Post
Dzięki stokrotne Martynko, za wszystko!!! Przywróciłaś mi wiarę w ludzi! Trzymaj się ciepło. Karola
Czw 20:09, 01 Maj 2008
Gość







Post
Dzięki Martynko,
Już wiem jak mogę się odwdzięczyć ...
Prześle Ci na twój e-mail materiały ze szkolenia
Pierwszej Pomocy, ponieważ takowe organizuję. O dziwo, jaka ironia losu!
Uczę, między innymi jak udzielac pierwszej pomocy osobom poszkodowanym.
No, na żółwiach niestety się nie znam :- STOKROTNIE DZIĘKUJĘ! Niesamowite,
zalogowałam się dziś po południu na innych portalach internetowych ale ty
napisałaś OD RAZU!
Napisz do mnie wiadomość na firmowy e-mail, to prześlę w załączniku
materiały. Pa,Pa
Mój e-mail: [link widoczny dla zalogowanych]
Czw 20:24, 01 Maj 2008
Martyna
Użytkownik



Dołączył: 01 Sie 2006
Posty: 244
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 15 razy
Ostrzeżeń: 0/5

Post
Po to jest forum, żeby sobie pomagać. Naprawdę nie ma za co. A materiały chętnie obejrzę. Już wysyłam pw. Wink


Post został pochwalony 0 razy
Czw 21:22, 01 Maj 2008 Zobacz profil autora
Gość







Post
Witaj Martynko,

Niestety żółwik "bubu" następnego dnia, po mojej interwencji na forum – 2 maja, zdechł. Nie zdążyliśmy nawet skontaktować się z weterynarzem. Dobrze, że nie męczył się biedaczek długo - 1, 5 dnia.
Dla wszystkich do wiadomości, którzy chcieliby nazwać mnie wyrodną opiekunką - w zastępstwie za brata, który jest na wyjeździe opiekowałam się gadzinką miesiąc czasu. Może faktycznie nie zauważyliśmy od razu objawów senności i utraty apetytu, ale czytałam na innym forum o wirusie herpes (wirus opryszczki żółwiowej), który atakuje najczęściej żółwie stepowe. Jest śmiertelny - u pewnego chłopaka "wybił" całą rodzinkę, i nawet antybiotyki w początkowym stadium nie pomogły. Jego objawy charakteryzowały się początkowo - sennością żółwią i utratą apetytu, a w późniejszym stadium - krwawymi wybroczynami z buźki i noska. Żółwie duszą się - nasz podnosił główkę. Najgorsza była agonia - mocno to przeżyłam. Nie życzę nikomu! A następnego dnia - zdechł o 11.00 był bardzo spokojny i pięknie wyglądał. Nie zamierzam w przyszłości mieć żadnych zwierząt.
Pozdrawiam - Karola.
Pon 11:26, 05 Maj 2008
Wyświetl posty z ostatnich:    
Odpowiedz do tematu    Forum Strona Główna » Choroby Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do: 
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.
Regulamin