Przegląd tematu
Autor Wiadomość
yoleck
PostWysłany: Pią 19:37, 17 Wrz 2010    Temat postu:

Wiek nie gra tu roli kochana .. Yellow_Light_Colorz_PDT_33 jeśli sie kocha zwierzęta i ratuje sie tak jak Ty to robiłaś, a starałaś sie bardzo to oczywiste że cierpisz po stracie bidulka... współczuje ci bo wiem co to za ból bądź dzielna
Rockuś
PostWysłany: Pią 19:31, 17 Wrz 2010    Temat postu:

Jej... Rozumiem Cię... Tak mi przykro... Czas goi rany, więc w końcu Ci przejdzie, ale teraz nie żałuj łez, bo tylko będzie Ci trudniej. Trzymaj się
rudzik03
PostWysłany: Pią 15:45, 17 Wrz 2010    Temat postu: proszę o pomoc...

...potłukłam akwarium,wyrzuciłam kamienie,jedzenie....wszystko co mi się z nim kojarzyło..chyba się nie nadaję aby mieć takiego zwierzaka...dorosła baba a chodzi po kątach i beczy jak małe dziecko...ech,szkoda gadać...
yoleck
PostWysłany: Pią 14:30, 17 Wrz 2010    Temat postu:

Tak strasznie mi przykro..... może zaadoptujesz jakiegoś żółwika od nas? na forum jest mnóstwo ogłoszeń oddam - sprzedam
rudzik03
PostWysłany: Pią 7:48, 17 Wrz 2010    Temat postu: proszę o pomoc...

Niestety...nie udało się Crying or Very sad ...już nie ma "malucha"...tak strasznie mi go żal Crying or Very sad ...dziękuję Wam za wszystko...na tym forum już się raczej nie spotkamy....pozdrawiam Was bardzo gorąco...pa Sad
Rockuś
PostWysłany: Czw 20:35, 16 Wrz 2010    Temat postu:

SadSadSad Jesteśmy z Tobą i Twoim żółwkiem ja, Rocky i moja mama.
rudzik03
PostWysłany: Czw 15:56, 16 Wrz 2010    Temat postu: proszę o pomoc...

Byłam dzisiaj na kolejnym zastrzyku-weterynarz stwierdził że ma coraz większe problemy z oddychaniem-prawdopodobnie zapalenie płuc jeszcze się pogłębiło. Jutro mam znowu przyjść-dostałam zastrzyk(mieszankę witamin z antybiotykiem) i mnie nauczy jak mam mu sama robić zastrzyki.Nie miałam odwagi zapytać się czy nie lepiej by było skrócić jego cierpienia Crying or Very sad . Będziemy jeszcze próbować....pozdrawiam...trzymajcie kciuki Sad
yoleck
PostWysłany: Śro 20:47, 15 Wrz 2010    Temat postu:

matko bidulek... Crying or Very sad kurcze to straszne że tak sie męczy... jeśli bedzie coraz gorzej poproś weterynarza by skrócił jego cierpienia ..wiem ze to straszne ale jak ma tak sie męczyc? Crying or Very sad tak mi przykro kochana ...i tak mam nadal nadzieje ale bardzo Ci współćzuje ze musisz patrzec jak cierpi mimo Toich wielkich staran ..pamiętaj ze zrobiłąs wszystko co można było zrobic by Go ratować.. Crying or Very sad Yellow_Light_Colorz_PDT_37
rudzik03
PostWysłany: Śro 18:23, 15 Wrz 2010    Temat postu: proszę o pomoc...

...moja radość chyba była przedwczesna Crying or Very sad ...właśnie przyszłam z pracy a mój "maluch"chyba bardzo cierpi...łapki mu zwisają bezwładnie,nie rusza nimi,dziwne wydaje odgłosy...-taki boroczek...a wczoraj już był taki żywiołowy Crying or Very sad ,aż żal na niego patrzeć...
yoleck
PostWysłany: Śro 3:20, 15 Wrz 2010    Temat postu:

koniecznie kup wapno.... włóż je do akwarium jak kopie i już otwiera oczy zacznie niedługo jeść, będzie dobrze! buziaki
rudzik03
PostWysłany: Wto 21:12, 14 Wrz 2010    Temat postu: proszę o pomoc...

Dziękuję Wam za dobre słowa Very Happy ... myślę że jeszcze długa droga do całkowitego wyleczenia ale pomalutku widać postępy(ten mały wariat spina się po akwarium i jeszcze trochę a będę go szukać po całym pokoju Smile ...no i w końcu otwiera te śliczne ślepia Smile ). Podaję mu to jedzonko w kostkach-które tak śmierdzi rybami że aż mnie mdli-ale ta bestia zamiast to jeść to leży na tym albo "kopie" w tym łapkami Smile . Mam jeszcze jedno pytanko-czy mam mu kupić wapno?-bo gdzieś o tym czytałam i zastanawiam się czy to konieczne?-może zadaję oczywiste pytania ale "malucha" mam dopiero 2 tyg.i jestem trooooszke po tyle Smile ...
yoleck
PostWysłany: Wto 19:53, 14 Wrz 2010    Temat postu:

Witajcie ! Ale sie ciesze kochani!! Smile Exclamation super! oboje jesteście dzielni!!! mówiłam że dacie rade? Wink spróbuj może podać mu stynkę .. ale po kawałku .. ma intensywny zapach , może go skusi?gratuluje Wam kochani ... informuj nas dalej kochana ... pozdrawiam cieplutko!
Rockuś
PostWysłany: Wto 17:21, 14 Wrz 2010    Temat postu:

Super! Wiedziałem, że wyzdrowieje Smile Spróbuj dać mu ochotkę (mrożone kostki). Ale nie spodziewaj się, że cokolwiek zje. Z Rockusiem było tak samo. Jak będzie zupełnie zdrowy, to nie będziesz mogła go nakarmić, taki będzie żarłok Very Happy
rudzik03
PostWysłany: Wto 12:37, 14 Wrz 2010    Temat postu: proszę o pomoc...

Witam...myślę że z "maluchem" coraz lepiej-już zaczyna powoli szaleć w akwarium Smile . Byłam z nim dzisiaj na kolejnym zastrzyku i sam weterynarz stwierdził że lepiej wygląda. Nadal mam problem z karmieniem go-od trzech dni nie mogę mu nic wcisnąć do pyszczka(może znacie jakieś specjalne frykasy co mu zasmakuje i w końcu zacznie jeść Smile ?-oprócz żywych robaków bo tego by mój żołądek nie wytrzymał Very Happy ). Nadal mam mu podawać antybiotyk i witaminy i częściej przyjeżdżać na zastrzyk-mam nadzieje że uda się go wyleczyć.Pozdrawiam...
yoleck
PostWysłany: Wto 16:43, 07 Wrz 2010    Temat postu:

Jestem dobrej mysli.. jeśli tyle wytrzymał to teraz dopiero da rade Smile
ćały czas trzymam kciuki i jestem pozytywnie nastawiona ...zobaczysz wyzdrowieje .. jesli zacznie jeść będzie mieć silę do walki

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Design by Freestyle XL / Music Lyrics.