Rejestracja
•
Szukaj
•
FAQ
•
Użytkownicy
•
Grupy
•
Galerie
•
Zaloguj
Forum Strona Główna
»
Choroby
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Add image to post
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
REGULAMIN
----------------
1. Na forum nie używamy wulgaryzmów, a także pamiętamy o zachowywaniu podstawowych zasad kultury.
2. Staramy się pisać sensowne posty.
3. Nowe tematy zakładamy w odpowiednich działach.
4. Jeżeli decydujemy się odpowiedzieć na czyjeś pytanie, podajemy tylko SPRAWDZONE informacje.
5. Unikamy pisania wiadomości z z rażącymi błędami ortograficznymi.
Ogólne
----------------
Ogłoszenia
Sugestie
Shoutbox
Żółwie
----------------
Wodne
Lądowe
Choroby
Pozostałe
Sprzedam, kupię, oddam
Giełda sprzętu
Pielęgnacja
Karmienie
Pielęgnacja
Karmienie
Sprzęt
Sprzęt
Pozostałe
Pozostałe
Inne
----------------
Hyde Park
Opowiadania i historie
Linki - Żółwie
Linki - Pozostałe
Pozostałe zwierzęta
----------------
Pozostałe zwierzęta
Przegląd tematu
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Karolina
Wysłany: Pon 18:18, 16 Maj 2011
Temat postu:
I tu wspomnę o bardzo ważnym zabiegu ---- KWARANTANNA!!! To ogropnie ważne! Odłączamy żółwika na tydzień do osobnego akwa - małego. Możemy go "namaczać" (robić mu 30 mniutowe kąpiele) w soli.
yoleck
Wysłany: Nie 22:06, 15 Maj 2011
Temat postu:
Trzymam kciuki za Ciebie!! powodzenia ! Daj nam znać co z żółwikiem ok?
Angell
Wysłany: Nie 21:30, 15 Maj 2011
Temat postu:
no właśnie w tym problem że będę, od 9 do jakiejś 17 (2 poziomy)
ale całe szczęście wet jest do 20 więc dam radę
yoleck
Wysłany: Nie 16:24, 15 Maj 2011
Temat postu:
Spokojnie matury nie będziesz pisał cały dzień!! Dasz radę , bo zależy Ci na swoim pupilu.. powodzenia.. i w maturze i podczas wizyty u weta!
Angell
Wysłany: Nie 9:15, 15 Maj 2011
Temat postu:
Tak
W piątek zauważyłam podobne objawy u drugiego... Wczoraj byłam z nim u innego weterynarza który powiedział że to są po prostu jakies bakterie lub grzyby w nadmiernej ilości (pewnie złapał od tamtego) i polecił mi 2 dni kąpać go co 2 godziny po 5 minut w roztworze nadmanganianu potasu, a jeśli nie przejdzie, przepisze mu antybiotyk. Chyba naprawde coś może być z tym (tak mi się wydaje) bo żółw robi białą kupkę
dziś także w końcu zjadł od piątku bardzo malutki kawałeczek pałeczki biorept (z tego, co zorientowałam się podczas czyszczenia mu akwarium, nie strawił rzęski ani krewetek, a że rzęsa była w tej starej wodzie, musiałam się jej pozbyć, więc zostały tylko suche karmy). Mam nadzieję, że wytrzyma jakoś do jutra, bo tamten też niedługo przed tym jak zdechł zjadł trochę... Jeszcze jutro jest strasznie felernym terminem, bo cały dzień piszę maturę i nie wiem jak się wyrobię, żeby z nim pojechać
Karolina
Wysłany: Sob 21:37, 14 Maj 2011
Temat postu:
tak, pierwsze co rozważałam to zapalenie płuc ale patrząc na temp. wody jak napisałaś to nie powinno być nic z tych rzeczy. O ile napisałaś prawdę
Angell
Wysłany: Śro 22:08, 11 Maj 2011
Temat postu:
Dzięki
ktoś zasugerował mi na forum terrarystycznym, że mógł mieć zapalenie płuc. Szkoda, bo naprawdę był piękny i się zdążyłam przyzwyczaić, tym bardziej, że to taki maluch i teraz żal mi podwójnie
Od bardzo dawna nie miałam własnego pupila i teraz na starość zaczynam przeżywać
Dobrze że został mi chociaż ten drugi - mały diabeł wcielony z kolei
Karolina
Wysłany: Śro 17:45, 11 Maj 2011
Temat postu:
"...zwieszał główkę trochę bezwładnie i oczka nie do końca mu się otwierały (robił to strasznie powoli) albo dryfował na wodzie i patrzył się w jedno miejsce i w ogóle nie reagował na np delikatne pukanie w szybkę. Weterynarz obejrzał go i stwierdził, że nie widzi nic niepokojącego" yyy... wiesz, co - bardziej chyba już teraz mnie niepokoi ten weterynarz. To chyba nie był "ten od gadów". Ale nie martw się. Mój nawet nie potrafi rozróżnić płci u żółwia :0 . Myślę, że żółwiątko było chore. Dobrze że się nie męczy (jest za Tęczowym Mostem w raju dla żółwialskich). [*]
Angell
Wysłany: Śro 7:55, 11 Maj 2011
Temat postu:
Pytanie nieaktualne, żółwik zasnął w nocy... I się już nie obudził
Angell
Wysłany: Wto 21:55, 10 Maj 2011
Temat postu:
no właśnie chciałabym, żeby nie były same, ale chyba na razie troszkę go potrzymam w odosobnieniu, niech się rozkręci, a przede wszystkim niech sobie troszkę podje, bo z tym naprawdę jest ciężko, a jak mu się poprawi, to oddam go starszemu braciszkowi/siostrzyczce:D podobała mu się dziś jazda autobusem, troszkę trzęsło a on ciekawie wystawiał główkę
A tak na marginesie, malutki jest żółtobrzuchy, większy żółtolicy, czy kiedyś ewentualnie (jeśli się okażą różnopłciowe i jeśli by się lubiły) mogłyby mieć jakieś żółwiki?
yoleck
Wysłany: Wto 21:09, 10 Maj 2011
Temat postu:
To pięknie .. widać ze sie polubili..ja bym jednak je przyzwyczajała do siebie ... tylko pod czujnym Twoim okiem..
w koncu tego brzdąca jakby nie patrzeć - kupiłaś dla towarzystwa wiec ...
poza tym jeśli nie będą razem - to juz zawsze tak będzie musiało być ..proponuje obserwacje , a może "mały " sie rozrusza jak podglądnie "seniora" ? powodzenia
Gość
Wysłany: Wto 19:42, 10 Maj 2011
Temat postu:
Żółwik jest odizolowany, byłam z nim też dziś u weterynarza, ponieważ zwieszał główkę trochę bezwładnie i oczka nie do końca mu się otwierały (robił to strasznie powoli) albo dryfował na wodzie i patrzył się w jedno miejsce i w ogóle nie reagował na np delikatne pukanie w szybkę. Weterynarz obejrzał go i stwierdził, że nie widzi nic niepokojącego i że powinnam mu pozwolić zaaklimatyzować się w swoim tempie, gdyż być może jest on taki powolny z natury;) Wrzuciłam mu trochę rzęski wodnej i malutkiego ślimaka, być może mu posmakują
będę go obserwować dokładnie przez te parę dni i jakby coś to dam znać. Co do wypróżniania się, jeszcze nie widziałam, do mniejszego akwarium w którym wcześniej przebywał większy żółw włożyłam mu duże kamyki, także gdy się coś pojawi, na pewno zauważę
Dziękuję za porady!
PS. Jeśli zaś chodzi o sprawy towarzyskie, większy żółwik stał się dość odpowiedzialny, jeszcze dzisiaj rano (przed przenosinami) kiedy weszłam do pokoju mały chował się za niego a ten mężnie wystawił głowę i patrzył na mnie dopóki sobie nie poszłam
albo innym razem dał mu wejść sobie na skorupkę i obaj patrzyli co robię (akwarium stoi w moim pokoju). To było naprawdę urocze
Karolina
Wysłany: Wto 18:38, 10 Maj 2011
Temat postu:
Najgorszym błędem jest to, że kupiłaś drugiego, mniejszego żółwia! To powinno być niedopuszczalne!
Myślę, że żółwik jest chory lub (bardziej mi ta druga opcja odpowiada) żółwik jest "zastraszany przez większego. Od razu powinnaś go odizolować - kwarantanna. To podstawa.
Teraz powinnaś go odłowić i go nakarmić. Spróbój czegoś nowego - pachnące stynki itp.
Co do wygrzewania się - to moim zdaniem normalne że żółw potrafi godzinami siedzieć i się "opalać". Mój, w oczku wodnym tylko siedzi na noc bo cały dzień wygrzewa się. A że skorupa wyschła - to się nazywa "parowanie"
Rady:
Odizoluj żółwiaczka i podawaj mu co się da. Gdy to nie poskutkuje - idź do wetka
Osad na łapach - myślę, że to był zwykły... brud - jeśli się nie tworzy dalej
Czy żółw się jakkolwiek wypróżnia?
Angell
Wysłany: Wto 12:56, 10 Maj 2011
Temat postu:
Witam
Od 2.5 miesiąca posiadam żółwia żółtolicego (niecałe 5 cm w karapaksie), który od początku był bardzo towarzyski i ciekawski. Po przeprowadzce do nowego, dużego akwarium (25 cm szerokości, 50 cm długości, lampka UVB, temp. ok. 28 stopni) postanowiłam kupić drugiego żółwika. Zrobiłam to 3 dni temu. Nowy żółwik jest mniejszy od tamtego (ok. 3.5 cm), ma też ciemniejsze paski. Po wpuszczeniu go do akwarium zauważyłam, że jest bardzo flegmatyczny (w sklepie trudno było cokolwiek powiedzieć, gdyż zbiornikiem dla dwóch żółwi była niewielka miseczka, więc nie było miejsca do popisu). Nie chciał też nic jeść, choć w sklepie (akurat trafiłam na porę karmienia) zjadł trochę gammarusa. Spróbowałam więc dać mu go trochę na początek, ale nie chciał wcale jeść i nie zjadł nic przez 2 dni (wszystkie jego porcje powędrowały za to w pyszczek drugiego). Wczoraj dałam im trochę krewetek, lecz też nie chciał jeść. W dniu zakupu nie było tego widać, lecz przez kilka dni zrobiło się to zauważalne, na jego ciele (łapki, ogonek, spód szyi) pojawił się dziwny, podpadający w biel osad. Zwróciłam na to uwagę dzisiaj rano, da się on zeskrobać palcem. Nie chcę jednak zrobić krzywdy maluchowi, więc odizolowałam go od zdrowego. Spróbowałam go nakarmić, z trudem zjadł dwa kawałki tego nieszczęsnego gammarusa. Co do jego zachowania w akwarium, był bardzo ospały, ciągle siedział pod lampką i się wygrzewał, czasem po kilka godzin (trzeba go było zanurzyć lekko w wodzie, bo miał suchą skorupkę), kiedy tego nie robił, spał na filtrze w kąciku, stojąc na dwóch łapkach i opierając się o szybę. Z drugim żółwiem nie było problemu, na początku duży myślał, że to jego przekąska i po wpuszczeniu do akwarium chciał go ugryźć w łapę, ale szybko się przyzwyczaił i często mały chował się za nim kiedy ktoś przychodził na nich popatrzeć
Nie wiem, czy problem leży w temperamencie, ale ten żółwik naprawdę mało się rusza, teraz w "izolatce" troszkę pływa, ale większość czasu leży nieruchomo na wodzie. Po wystawieniu w słoneczne miejsce znów tylko siedzi i się wygrzewa. Może ma za mało witamin? Nie mam pojęcia co mu jest, dlatego w tej materii zwracam się o pomoc do bardziej doświadczonych użytkowników. I jeszcze jedno pytanie: z racji tego, że jest on małą "pierdołą" i nie może złowić nic do jedzenia w obecności większego, powinnam go zostawić w tym małym akwarium na jakiś czas, żeby go podkarmić i żeby trochę podrósł?
Niestety, nie mogę dodać zdjęć, ponieważ to mój pierwszy post
yoleck
Wysłany: Wto 18:29, 02 Lis 2010
Temat postu:
faktycznie ale sie zagapiliśmy
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Design by
Freestyle XL
/
Music Lyrics
.
Regulamin